W Świecie Mroku dusza jest tym co czyni z nas ludźmi i każda degeneracja prowadzi do jej delikatnej straty. Ale nawet największy psychopata nie traci jej na tyle by się nie Przebudzić (patrz dalej). Istota bez duszy jest potworem, monstrum które człowieka może przypominać tylko z wyglądu.
Według Przebudzonych, dusza jest nieśmiertelną iskrą boskości tląca się w nas wszystkich, żywym odłamkiem Nieziemskich Krain. Odróżnia nas od wszystkich innych stworzeń, ponieważ uważa się że potwory i zwierzęta jej nie posiadają. U Śpiących jest ona przygaszona, ledwo tląca się z powodu Uśpienia. U Lunatyków jest rozbudzona, ale nadal nie w swym pełnym potencjale. U Magów, którzy doznali już Przebudzenia, jest gorącym płomieniem, rozświetlającym mroki Upadłego Świata.
To właśnie dusze są kotwicami Czyniących z Nieziemskimi Krainami, i to właśnie one pozwalają mu na czynienie Nieziemskiej Magii. Po przez prawo Sympatii ze Strażnicą, pozwala na ściąganie praw Nieziemskiego Świata, które rozumiemy jako Czary.
To także dusza, a właściwie jej projekcja, jest tym co powszechnie określa się jako Plan Astralny.
Według Mitu Atlantydzkiego, dusze, które kiedyś spokojnie podróżowały między Krainami w cyklu reinkarnacji, po Upadku zostały zamknięte w Upadłym Świecie i podlegając procesowi metafizycznego rozkładu, po śmierci nosiciela, stają się zjawami lub udają się do Zaświatów. Właśnie dlatego, jak głosi część z Zakonów, magia powoli zanika i możliwe, że niedługo, wraz z nią, znikną, zdawać by się mogło, nieśmiertelne dusze.