Inconnu[]
Inconnu to niezwykle tajemnicza sekta wampirów. Niemal nic nie wiadomo o niej na pewno, ale popularne teorie sugerują, że jest to:
- koalicja methuselów manipulująca Camarillą i Sabbatem zza kulis,
- grupa starożytnych, którzy porzucili Jyhad, by dążyć do Golcondy,
- lub potężny kult powiązany z Antedyluwianami.
Nawet wiek sekty pozostaje przedmiotem sporów – niektórzy wierzą, że sięga czasów starożytnego Rzymu.
Kimkolwiek są Inconnu, dowodem ich potęgi jest fakt, że mimo stuleci badań i spekulacji pozostają skutecznie ukryci. Jedynym widocznym elementem sekty wydają się być Monitory, które obserwują wydarzenia w świecie wampirów, unikając bezpośredniego zaangażowania.
Historia[]
Dawno temu, gdy ludy Adriatyku zaczęły organizować się w małe miasta-państwa, koalicja klanów wampirzych (Ventrue, Lasombra i Malkavian) wniknęła w świat śmiertelników. W greckojęzycznym świecie ta koalicja potajemnie wspierała rządzące demokracje, które zdominowały wschodnią część Morza Śródziemnego, zarówno militarnie, jak i kulturowo. W ciągu zaledwie kilku dekad wampirzy sojusz zaczął manipulować Grekami, Fenicjanami i Etruskami.
Rzym[]
Po założeniu Siedmiu Miast na Wzgórzach, koalicja rozpadła się na luźną federację, z każdym klanem wspierając oligarchie poszczególnych miast. Mężczyźni tych miast, w swojej śmiertelnej ignorancji, prowadzili wojnę ze sobą, ale koalicja nieumarłych marionetek trwała w cieniu. Dopiero założenie miasta Rzym zjednoczyło koalicję ponownie, a z czasem, pod przewodnictwem tych nieśmiertelnych mężów stanu, miasto Rzym stało się wielkim ośrodkiem władzy, stolicą jednego z największych dominium świata. Wieczny Senat Kainitów kontrolował wielki Senat Rzymu, a tym samym kontrolował całe miasto Rzym.
To właśnie w tej epoce wielkiej potęgi w Rzymie narodził się wrogi frakcja zarówno dla koalicji nieumarłych, jak i dla śmiertelników, która pojawiła się na wyżynach północnego wybrzeża kontynentu afrykańskiego. Kartagina, miasto założone przez ludzi dawno zaniedbanych i zapomnianych przez koalicję rzymską, rosło w siłę, stanowiąc zagrożenie dla absolutnej dominacji Rzymu, wspierane przez klan wampirów zwany Brujah. Kiedy koalicja dawno temu skierowała swoje zainteresowania ku Etruskom, którzy z kolei później stali się Rzymianami, stracili zainteresowanie innymi ludami, Fenicjanami ze Wschodu. Brujah przyjęli ten lud, a pod ich protektoratem miasto rozkwitło.
Brujah, mając nadzieję na ponowne założenie Pierwszego Miasta, przyjęli do swojego miasta kilku nieśmiertelnych z klanu Toreador, a pod ich nowymi panami społeczeństwo Kartaginy zostało ukształtowane do stanu wysokiej cywilizacji.
Plotki głosiły, że ludzie Kartaginy składali w ofierze swoje dzieci Brujahom, którzy pili ich krew i oszukiwali swój lud pod postacią boga Baala, szybko rozprzestrzeniły się na koalicję rzymską. W serii wojen, znanych teraz jako wojny punickie, koalicja rzymska zniszczyła Kartaginę, a Brujahowie i ich nieliczni goście Toreador uciekli do barbarzyńskich krain. Po upadku Kartaginy wielu z klanu Toreador przybyło do Rzymu, co skutkowało okresem prawdziwego oświecenia artystycznego, podczas gdy klan Lasombra stracił zainteresowanie koalicją i przeniósł się na zachód do ziem iberyjskich. Klan Ventrue, będący siłą napędową Republiki, osiadł na pozycji dobroczyńcy.
Dokładna data zaginęła w pustce czasu, ale gdzieś po panowaniu Cezara Augusta, Toreadorzy sprzymierzyli się z Malkavianami i obalili Ventrue, przejmując kontrolę nad Imperium. To właśnie w tym okresie w historii koalicja Toreador-Malkavian prowadziła Rzym do podboju kontrolowanych przez Tzimisce terenów Dakii, a Ventrue podróżowali na północ, do ziem barbarzyńskich Germanów, a z czasem wspierani przez Tzimisce, pchali te barbarzyńskie plemiona pod wodzą Alarika do ataku na Imperium Rzymskie, które od dawna chyliło się ku upadkowi.
Koalicja została zreformowana po upadku Imperium, składając się z Ventrue, Malkavianów i Tzimisce, chociaż Toreadorowie odmówili, pielęgnując dziecinne urazy wobec Ventrue za obalenie ich „zabawnego” imperium.
„Opuszczamy Wieczne Miasto, bo jego serce dawno przestało bić. Umiera - a wy, władcy niegdyś wspaniałego miasta, ukrywacie się w jego cieniach, zagubieni w labiryncie własnej konstrukcji. Kiedy nasze ludy patrzą wstecz na te czasy, na śmierć kolejnej epoki, zobaczą wasze osiągnięcia i zastanowią się, co poszło nie tak. Ale nigdy, gdy się ukrywacie, nie poznają, kto był odpowiedzialny, do kogo należy chwała lub potępienie. Wasze czyny, zarówno wielkie, jak i podłe, zaginą w wieczności, a to, co zostanie, to tylko „Incognitos”.” — Ostatnie przemówienie Michaela do Kainitów Rzymu w przeddzień jego wyjazdu
Upływały lata i Mroczne Wieki nadeszły z pobożnymi mnichami przepowiadającymi nadchodzący apokalipsę. Koalicja tęskniła za chwałą dni Republiki i próbowała wesprzeć kilku potencjalnych zastępców, w tym francuską dynastię Merowingów. Niemniej jednak, w Kościele Rzymskokatolickim znalazła swoją przyszłość. W każdym cieniu papalnych ziem nieumarli kryli się i spiskowali w pośpiechu, często znajdując, że ich manipulacje prześcigały działania innych. „Porządek”, jak teraz siebie nazywali, działał potajemnie i cicho, stając się bardziej sektą pustelników niż czymkolwiek innym. To właśnie z powodu tej nowej tajemniczości inne nieumarłe nazwali ich „Ignoti”, co oznacza „Nieznani”. Żalili się na marzenia o Konstantynopolu i starali się je zastąpić oraz trybuna wampirów, którzy rościli sobie dominację nad Cesarstwem Bizantyńskim.
Istnieją różne wyjaśnienia dla samosekrecji „Porządku”; strach wynikający z diablery Saulota z Klanu Salubri przez nowo utworzonych Tremere, diablery Antediluvian Lasombra, i bunt anarchistów. Wśród starszych wampirów „Porządku” strach przed diablery był zawsze obecnym zagrożeniem dla ich nieśmiertelności, ponieważ diablery stawały się teraz viablącą metodą dla młodszych, bardziej zapalonych neonatów, aby zdobyć natychmiastową władzę. Agenci „Porządku” wycofali się z dążenia do materialnych spraw na rzecz poszukiwania wyższych prawd, oświeconego stanu znanego nieumarłym jako Golconda.
Dalsze wydarzenia, takie jak diablery Cappadocius przez jego potomków, Giovanni, rodzinę nekromantów i ghuli, doprowadziły członków „Porządku” do ostatecznej ucieczki do zamku Hunedoara, w Europie Wschodniej. Zaatakowani przez Tremere i ich Gargoile, „Porządek” posunął się nawet do wezwań demonicznego ducha, który chronił zamek Hunedoara za pomocą ciemnych zaklęć.
W ciągu historii, wielu z różnych klanów zmęczyło się Jyhad między Sabbatem a Camarillą, i porzuciło swoje więzy krwi w poszukiwaniu schronienia w Inconnu.
Kultura[]
Agenci Inconnu mają bardzo mało zasad, których są zobowiązani przestrzegać, a nawet te, które są oczekiwane, są rzadko egzekwowane. Istnieje jednak jedna zasada, której nigdy nie wolno złamać; agenci Inconnu muszą pozostawać z dala od Jyhad. Nawet takie prozaiczne aktywności jak przyjacielskie kontakty z nie-Inconnu dziećmi są oczekiwane, że będą krótkie i niezainteresowane.
Chociaż Inconnu zobowiązali się do nieustającego wsparcia dla ochrony gatunku wampirów, członkowie nie są zabronieni od niszczenia wampirów w samoobronie lub z innych powodów. Zabójstwo braci Inconnu jest jednak traktowane z najwyższą surowością, a winowajca jest ścigany i sam zniszczony.
Fakcje
Podobnie jak większość sekt w społeczeństwie wampirów, Inconnu zostało podzielone wśród swoich członków kilka razy. W przeciwieństwie do sekt Sabbatu czy Camarilli, ponieważ Inconnu jest tak zdecentralizowane, różnice ideologiczne nie powodują schizm. Większość frakcji pojawia się i znika, nie mając dużego wpływu na społeczeństwo Inconnu jako całość, jednak istnieje cztery frakcje, które przetrwały wieki i nadal realizują swoje agendy w obecnym wieku.
- Poszukiwacze: Poszukiwacze dążą do osiągnięcia Golcondy, zasadniczo wampirycznego "Nirvāny", jako najwyższej formy oświecenia. Poszukiwacze, którzy już osiągnęli Golcondę, lub ci, którzy nie poświęcają całej swojej egzystencji na jej osiągnięcie, często biorą na siebie zadanie poszukiwania innych próbujących osiągnąć Golcondę i wspierania ich na tej drodze. Dla Poszukiwaczy prawdziwe spełnienie gatunku wampirów ujawnia się, gdy wszyscy osiągną Golcondę i zaakceptują swoją naturę.
- Oczyściciele: Choć ich nazwa może sugerować mroczny charakter, Oczyściciele są frakcją równie łagodną co ich Seeker counterpart. Oczyściciele są jednak bardziej racjonalni z dwóch frakcji, akceptując nowoczesne czasy, zamiast od nich odrzucać. Ta frakcja odważnie twierdzi, że poprzez wdrażanie nowoczesnych nauk i zaklęć, społeczeństwo Spokrewnionych pokona swoje ograniczenia.
- Immaculates: Immaculates, w przeciwieństwie do tego, wierzą, że tylko poprzez zaakceptowanie i przyjęcie wampirycznej natury można ostatecznie ją przekroczyć. Często porzucają ludzkość całkowicie, wchodząc na Drogę Oświecenia i osiągając doskonałość na tej drodze. Zwykle takie stworzenia podążają drogą wiary – wielu Immaculate to wyznawcy religijnych lub duchowych ścieżek takich jak Metamorphosis.
- Hauntowani: Składający się z Inconnu, którzy zostali zainspirowani nowoczesnymi ideami, Hauntowani widzą siebie opanowanych przez ducha gniewu, chciwości i głodu - Bestii. Hauntowani twierdzą, że muszą głodować i osłabiać swoją Bestię, nadużywając jej za każdym razem. Nie akceptują wampiryzmu jako grzechu, ani że są przeklęci. Zamiast tego wierzą, że są zamieszkani i muszą znaleźć sposób na torturowanie, zniszczenie lub usunięcie swojego duchowego pasażera, zanim Bestia ich pochłonie.
Organizacja[]
O samym wewnętrznym zorganizowaniu Inconnu wiadomo niewiele. Według plotek, podlegają oni centralnej Radzie Dwunastu w Karpatach, która nadzoruje złożoną sieć Monitorów obserwujących kilka nadnaturalnych instytucji i miejsc. Podróżujący agenci sekty są nazywani Equites.
Diablerie
Ze względu na brak wewnętrznego organu ścigania, takiego jak Inkwizycja Sabbatu, zagrożenie diablerią jest stałym lękiem dla członków Inconnu. Większość uważa tę czynność za barbarzyńską, niemoralną metodę osiągania wybranego celu Golcondy, a niektórzy nawet uważają, że diableria jest krokiem wstecz do wampirycznego oświecenia. Jednak odsetek diablerystów w Inconnu jest wyższy niż w jakiejkolwiek innej sekcie, co wynika bezpośrednio z luźnego, zdecentralizowanego systemu rządów.
Dołączenie do Inconnu
Nie można po prostu dołączyć do szeregów Inconnu poprzez pytanie; gdy ktoś wyrazi prawdziwą chęć, by wyłączyć się z Jyhad, oraz wykazał mądrość i siłę, aby dokonać separacji od swojego poprzedniego nieżycia, Inconnu rozszerzy zaproszenie.
Wiek generacyjny (bliskość do generacji Kaina) jest jednym z decydujących kwalifikacji do członkostwa w Porządku. (Ustalone zostało pokolenie sześciu lub starszych.) Jeśli diableria została użyta, aby uzyskać rangę, Porządek bierze pod uwagę liczbę lat, jakie minęły od tego czynu, a także to, czy dane działanie powinno być uznane za "niedojrzałą wybrykę". Bliskość do Kaina jest zasadniczo najważniejsza.
Potencjalni członkowie są spotykani w prywatności przez dwóch członków Inconnu, którzy rozszerzają zaproszenie. Przed przystąpieniem do członkostwa wszelkie więzi zawarte przed początkiem Porządku są zerwane i uznane za nieważne.
Znani Inconnu
Oto postacie, które są wspomniane jako Inconnu w różnych momentach:
- Abdallah, czwartogeneracyjny Kainita o nieokreślonym klanie, Monitor Kairu.
- Alfonzo, siódmogeneracyjny Lasombra.
- Augustin, ósmegeneracyjny Ventrue. Monitor Nowego Jorku.
- Arnulf, szóstogeneracyjny Gangrel aktywny w Transylwanii podczas Ciemnych Wieków.
- Bartholomew, szóstogeneracyjny Kiasyd.
- Bianka, wysłana przez Inconnu, aby trzymać Camarillę w środku Pudełka w As One Dead. Monitor Toronto.
- Caesar Magister Nicepherus, szóstogeneracyjny Ventrue.
- Demtius, piątogeneracyjny Malkavian. Twórca Gregoriusza Dimitiesa, pionka Inconnu, który został zniszczony przez nich podczas grabieży Konstantynopola.
- Dominic, szóstogeneracyjny Brujah.
- Dominus, piątogeneracyjny Ventrue pracujący z frakcją Wschodnich Lordów Fiefów Czarnego Krzyża.
- Dondinni, szóstogeneracyjny Nosferatu i Monitor Genuy.
- Elihu (aka Elias Andronicus), piątogeneracyjny Ventrue, który kiedyś był monitorem. Twórca Rebekah (monitor Chicago) i childe Nefer-meri-Isis (monitor Setites).
- Elijah, szóstogeneracyjny Gangrel.
- Gregorius, szóstogeneracyjny Malkavian.
- Guillaume, piątogeneracyjny Brujah książę Szwajcarii.
- Jürgen von Verden, szóstogeneracyjny Ventrue służący frakcji Wschodnich Lordów Fiefów Czarnego Krzyża.
- Mahatma, czwartogeneracyjny Cappadocian i Monitor Stambułu.
- Maltheas, piątogeneracyjny Ventrue wysłany do monitorowania Konwencji Cierni. Może być monitorem w Europie Wschodniej.
- Mokur, czwartogeneracyjny Salubri.
- Nefer-meri-Isis, czwartogeneracyjny Ventrue i Monitor Setites.
- Rashid, Monitor Frankfurtu.
- Rebekah, piątogeneracyjny Ventrue i Monitor Chicago.
- Rodolfo (znany jako Stephen of Kent), szóstogeneracyjny Malkavian antitribu. Nie jest już członkiem, ale był jednym z wczesnych założycieli sekty, kiedy jego sire był doradcą Camilli w starożytnym Rzymie.
- Thomas Feroux, siódmogeneracyjny Gangrel.
- Valerianus, piątogeneracyjny Ventrue, który był wśród Wiecznego Senatu i mówi się, że powrócił do Inconnu po tym, jak został "zabity" w 1155 roku naszej ery.
- Vlad Țepeș, piątogeneracyjny Tzimisce, który dołączył w XIX wieku. Pasuje, ponieważ odwiedził zamek Hunedoara jako śmiertelny.
- Rada Dwunastu, koteria starożytnych Inconnu mieszkających w zamku Hunedoara.
Różnice wersji
Podobnie jak wiele pomysłów, które pojawiły się w pierwszej edycji Wampira: Maskarady, Inconnu stają się coraz bardziej tajemniczy i mniej określeni z upływem czasu. Pierwotnie byli wyraźnie określani jako globalna organizacja z siedzibą w zamku Hunedoara, działającą jako placówka treningowa dla Golcondy. Ponadto mieli sieć Monitorów rozmieszczonych na całym świecie.
W Constantinople By Night proto-Inconnu wspomina się jako sektę rzymskich wampirów, które aktywnie uczestniczyły w upadku Konstantynopola. Gorzko żałując swojego błędu, ci wampirzyści wyrzekają się Jyhad i znikają w ciemnościach.
Wraz z nadejściem edycji zrewidowanej, Inconnu stają się bardziej przymiotnikiem niż rzeczownikiem. Najbardziej szczegółowy opis Inconnu można znaleźć w książce Lair of the Hidden, która aktualizuje ustawienie zamku Hunedoara. Zrewidowana wersja sugeruje, że Inconnu mają mniej organizacji, a termin jest ogólnym przymiotnikiem stosowanym do starszych, którzy wycofują się z Jyhad i ukrywają się, niezależnie od ich powodów do tego i niezależnie od jakiejkolwiek organizacji do tego celu. Inconnu z Hunedoary są praktycznie uwięzieni tam i nie mają zbyt wielu kontaktów ze światem zewnętrznym.